Święty Mikołaj w Sichowie

„Jeszcze czegoś takiego nie było!”

Tak nam mówiono w czasie imprezy na Św. Mikołaja. Było ponad sześćdziesięcioro dzieci z wioski. Większość nigdy nie postawiła stopy w zespole pałacowym w Sichowie. Przyszli po zabawę, rysowanie kartek, opowiadania, jedzenie i dekorować drzewo łańcuchem . A potem przyszedł Mikołaj, otoczony przez anioła i psotnego diabła, gotowego rozdawać witki (tylko dla niegrzecznych!). Święty Mikołaj powiedział, że zgubił drogę i że ktoś ukradł mu sanie. Ale prezenty wciąż były znalezione. Każde dziecko otrzymało specjalną książkę z jego imieniem. Nie – nie chcieli odejść.

 

 

ENPL